Trudna sztuka autoprezentacji

Pewnie każdy z nas pamięta jedno z wystąpień w szkole czy w pracy, na którego wspomnienie aż przechodzą ciarki po plecach z przerażenia a na lico wstępuje gorejący rumieniec. Publiczne przemowy to często duży stres i mnóstwo obaw przed tym, by nie pomylić faktów, nie przejęzyczyć się, zająknąć czyli – generalnie rzecz ujmując – nie zrobić z siebie pośmiewiska przed tłumem odbiorców. Dlatego warto nauczyć się trudnej sztuki autoprezentacji od najlepszych, od mistrzów. Należy pamiętać, że już pierwsze wrażenie ma bardzo istotne znaczenie i od niego w dużej mierze zależy, czy porwiemy i zaczarujemy publikę przygotowaną prelekcją czy zanudzimy na śmierć. Dobrze przeprowadzony warsztat dostarczy niezbędnych narzędzi w komunikacji, pokaże, czym jest aktywne słuchanie i jak należy mówić, by wzbudzić zainteresowanie. Ważna jest odpowiednia intonacja, bogaty zasób słownictwa i poczucie humoru, które uatrakcyjnia typowe spotkanie firmowe. Sprawne przeprowadzenie prezentacji i umiejętne korzystanie z pomocy audiowizualnych to konieczność. Idealny prelegent powinien też znać się na psychologii grupy i wiedzieć, jak zmienić jej nastawienie na pozytywne, gdy zajdzie taka potrzeba. Warsztat powinien też dawać możliwość przetrenowania nabytych umiejętności, oceny ich i dyskusji na ten temat.